Trudna wizyta u lekarza

Porada lekarza specjalisty ,kiedys jakies 3-4lata temu mi sie wydaje była taka normalna ,a teraz bedac u lekarza to pyta co sie dzieje ,no i pacjent mówi ze zle sie czuje i tak dale.Lekarz ten specjalista to dalej rozmawia tylko przez komputer juz do pacjenta nawet sie nie odezwie i wali w te klawiature az echo idzie i tak koniec wizyty wypisze jakies tabletki nawet nic nie mówiac .To co teraz sie dzieje z tymi lekarzami to komputer juz ma chyba na dana chorobe lek czy co innego i o co tu chodzi to takie dziwne ,ze to w głowie sie nie miesci .Jeszcze lekarz rodzinny to powie zapyta ,a ci lekarze specjalisci to jak roboty ,a ta składka płacona na ZUS przez np. 40 lat to gdzie poszła ,jak teraz z łaski lekarz specjalista przyjmnie, ale pacjent to nic nie ma do powiedzenia bo ten komuter chyba ma wiecej do gadania .

prawda , kazdy lekarz boi sie dotknac miejsca ktore boli

Lekarz obecnie w zasadzie nie patrzy już na pacjenta, nawet nie udaje ze to co pacjent mówi go obchodzi.Prawdziwi lekarze z powołania są już tylko w telewizji w serialach.

Tak się dzieje jak lekarzem zostaje osoba bez powołania do zawodu,bo mamusia i tatuś lekarzami to i syn i córka również po znajomości na Akademię Medyczna się dostanie,a finał tego oceńcie sami, przepisują drogie leki,które podnoszą ciśnienie,i następne prochy,które szkodzą., ,jeszcze w dodatku nic się nie odzywa.pozdrswiam.

ale jak chcą sprywatyzować służbę zdrowia żeby była konkurencja i żeby im się chciało sprawdzić pacjenta, przebadać itd to się ludzie oburzają, że jak tak można. jedynym rowiązaniem jest właśnie zrobienie konkurencji

bo kiedyś lekarz chciał faktycznie pomóc teraz lekarz chce zarobić bo ma 3 mieszkania na kredyt i auto za 500 tys. w lizingu. Lekarze w Polsce to najbardziej zadłużona grupa społeczna a później pracują w 3/4 placówkach mają po 100 pacjentów dziennie i żaden nie jest rzetelnie i skrupulatnie obsłużony tylko aby odhaczyć że był NFZ za to zapłaci pacjent nie otrzyma pomocy więc będzie "wiecznym" klientem którego jak się uda lekarz zwerbuje prywatnie tam mu pomoże faktycznie ale za grubą kasę najpierw serie albo dwie zastrzyków później takie zabiegi rehabilitacyjne które nie pomogą a jedynie trochę uśmierzą ból no i finalnie operacja gdzie lekarz zapewnia sobie stałego pacjenta na najbliższy rok czasem dwa no i biznes się kreci kredyty się spłacają.

Są tacy lekarze , którzy chorego pacjenta odsłuchują przez koszulę,tak było w naszym przypadku,zaprowadziłam chorą babcię do przychodni,bo miała gorączkę,ból kości,lekarz wywołała,a mnie kazała zaczekać na korytarzu,babcia wyszła z receptą w ręku ,poszliśmy do apteki wykupić leki,i szliśmy wolno do domu,babcia mówi mi __ co to za lekarka jakaś dziwna ,kazała mi założyć koszulkę i tak mnie badała,we mnie aż się wszystko zanotowało że zdenerwowania ,chciałam się wrócić,i powiedzieć jej co o tym myślę,ale babcia powiedziała ,zostaw__ następnym razem pójdziemy do innego.pozdrawiam.

A potem dziwia sie ze ataki na medykow sa.

Lekarze nie muszą brać kredytów na mieszkanie ,zarabiają po 30 tys miesięcznie ,zależy jakiej specjalności plus prywatny gabinet i jeszcze na uczelniach medycznych wykładają,więc mają dobrze.

Porażka zero empatii

Do jaaaaa, masz rację, ale jest to nie możliwe do wdrożenia. Społeczeństwo
z tego nic a nic nie zrozumie. Politycy będą głosili propagandę, będzie społeczna dyskusja (kłótnia) i nic z tego nie wyjdzie. A tak naprawdę, gdyby sprywatyzować służbę zdrowia to natychmiast poprawiłaby się opieką medyczna i drastycznie zmalałyby kolejki. I nieprawdą jest, że byłoby drożej.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.